poniedziałek, 24 sierpnia 2009

teatralne popołudnie


zaczęło się niewinnie. chociaż od razu teatr niektórym skojarzył się z rewolucją. coś dziwnego zaczęło się dziać w przestrzeni. przestrzeń galerii appendix2 na Pradze zmieniła się w pole gry, a potrójna mapa w teren akcji.
rewolucji w końcu nie było, ale mały wybuch bomby - jak twierdzi fotografka dokumentująca nasze poczynania (pozdrawiamy występującą dziś w tej roli Agatę!) - chyba tak!
zresztą - co tu gadać - trzeba oglądać. zdjęcia będą się pojawiać.


2 komentarze:

  1. kim jest ta kobieta w tle??? :D skryta fanka wasza? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ale fajnie to wyglada! to chyba jakis malo typowy teatr,az bym chciala to zobaczyc na zywo!!!

    OdpowiedzUsuń