Przygoda
7.08.2009 r. Data, która nas zbliżyła. Wspaniała pogoda – świeciło słoneczko, wiał ciepły wiatr – w sam raz na rejs. Podczas wyprawy żaglówką po jeziorze Druglin przeżyliśmy wspaniałą przygodę. Nie obyło się bez zdjęć, a poza tym była to idealna okazja do wykonania zadania.
Zdjęcia pokazują nie tylko, jak świetnie się bawiliśmy, ale także, jak się dogadujemy. Nikt nie wpadł do jeziora, tylko Emilkę żagiel próbował przewrócić, ale to już inna bajka. Pewnie jemu się spodobała;). Po długim żeglowaniu dopłynęliśmy w piękne miejsce. Mimo, że mieszkamy w Rożyńsku tyle lat odkryliśmy nowe uroki naszej miejscowości. Gdy przybiliśmy do brzegu nastąpiła chwila grozy. Tajemniczy ląd okazał się prywatną własnością. Dobrze, że nie było właścicieli. Niestety wszystko, co dobre, szybko się kończy. Musieliśmy wracać. Wiatr nam nie sprzyjał, trzeba było łapać za wiosła i dopłynąć do domu. I tak oto zwykła wyprawa okazała się niezapomnianą przygodą!
/Emila, Iwona, Ola, Kamil, Wojtek
piekne zdjecia i aż bym chciala sie znalezc już w tym jeziorze:)
OdpowiedzUsuńno i myślę, że zacięcie fotograficzne dobrze wróży dla warsztatów w warszawie, gdzie trochę przygód z fotografią nas czeka!!!
Zdecydowanie zgadzam sie z Dorotą. Macie zacięcie fotograficzne, ale co najważniejsze z obserwacji Waszego bloga widzę, że sporo pozytywnej energii w Was siedzi. Już nie mogę się doczekać kiedy Was poznam podczas jednego z warsztatów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ola
Grupa OF