czwartek, 27 sierpnia 2009

pole gry!








żeby dostać się z samego dołu na samą górę trzeba nieźle się namęczyć...jednak czasem bitwa o stołki wcale nie jest taka brutalna, spojrzenie w lustro przynosi pozytywne zaskoczenie, no i można odkryć całkiem nową tożsamość.
Grunt, że po tych kilku piętrach, kilkudziesięciu schodach, przejściu kolejnych pól i wielu pytaniach jesteśmy naprawdę bliżej celu! I chyba wiemy, że gra zespołowa przynosi dużo radości:)
i wiemy, że (jaka głosiła jedna z opasek) możemy: pokazać wizję światu...

2 komentarze:

  1. i te wasze twórcze miny :)
    aż mnie ciekawość rozpiera co takiego macie światu do pokazania!
    powodzenia życzę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Swietne! gdzie to bylo? czy to jakas gra miejska???

    OdpowiedzUsuń