właśnie chodzą po warszawie. trochę dziwnie się przy tym zachowują, bo zamiast zwiedzać, co chwila siadają i kontemplują trawniki i placyki. jednak w przestrzeni mentalnej dzieje się chyba wiele i coś ewidentnie wisi w powietrzu, bo długopisy (ufundowane przez tramwaje warszawskie - dziękujemy) poszły w ruch.
miejmy nadzieje, że w powietrzu wisi tylko coś dobrego i że nie wisi w powietrzu deszcz...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz